Poza schematami
Dzieło Raimona Panikkara jest wybitnym osiągnięciem ludzkiego ducha. Jeżeli pomyśli się o poetyckiej metafizyce Heraklita wymieszanej z intelekturalą penetracją Emanuela Kanta, jeżeli zestawi się zawrotne paradoksy Nāgāarjuny i spekulatywną oryginalność Martina Heideggera, jeżeli połączy się uprzejmość Lao Tsy i precyzję Arystotelesa, jeżeli wyśni się spotkanie mistycznych zwrotów Mistrza Eckharta i rozważania Śankary, to będzie można uzyskać pewien przybliżony obraz wielkości, rozległości i głębi dzieła Panikkara, nie ogarniając go jednak w pełni. Zaznaczę, że przytoczeni powyżej myśliciele byli dobrze znani temu erudycie, który dialogował z nim na stronicach swoich pism. |
Nazwisko Panikkara zazwyczaj pojawia się przy dialogu między religiami, co jest rzeczą słuszną, gdyż tematem tym zajmował się on osobiście przez całe życie, które w pewnym momencie zsumował mówiąc „Wyruszyłem jako chrześcijanin, w trakcie drogi odkryłem, że jestem hindusem, stałem się buddystą, a teraz wracam, nie przestając być chrześcijaninem”. Jego apel, aby wszystkie religie dogłębnie się nawróciły i nawzajem ubogaciły dla dobra ludzkości i pokoju na świecie, jest nadal aktualny.
Panikkar zajmował się również wieloma innymi tematami. Jako chemik i teolog starał się powiązać współczesną naukę z tradycją humanistyczną i mówił o teofizyce. Jako filozof prowadził dialog z tymi, którzy zajmowali się ekologią i postulował ekozofię, czyli zdolność otwarcia się na to, co sama ziemia ma nam do powiedzenia i co cierpliwie czeka na odkrycie. Podejmując temat pokoju, mówił o rozbrojeniu współczesnej kultury twierdząc, że jest ona dogłębnie naznaczona przemocą. Znając wiele religii, Panikkar doceniał ich bogactwo, jednak nie był ślepy na obecny w nich bagaż głopoty i inercji, które dławią życie i marzył o prawdziwej ich przemianie pod wpływem mistycznego tchnienia. Był przeświadczony, że ludzkość dotarła do punktu, w którym powinna na nowo zdefiniować obraz świata, sposób rozumienia człowieka i przemyśleć od podstaw koncepcje Boga. W tym celu utworzył słowo „kosmoteandryzm”, wokół którego zbudował swoją wizję rzeczywistości.
Dzisiaj zaledwie uświadamiamy sobie główne zarysy, rozległość i głębię działa Panikkara, które tworzył przez blisko siedemdziesiąt lat pisząc i nauczając w sześciu językach (łacińskim, hiszpańskim, katalońskim, angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim). Obecnie w Hiszpanii, Katalonii, Francji, Włoszech i Stanach Zjednoczonych, w blisko dwudziestu opasłych tomach, ukazuje się w językach tych krajów zbiór jego głównych tekstów, tak zwane „opera omnia”, jednak rozległość spuścizny literackiej tego myśliciela wykracza poza ów kanon. Dzieło to można przyrównać do wielkiego i głębokiego jeziora, po którym można żeglować we wszystkich kierunkach. Ponad jego wodami wznosi się skalista góra, którą jest życie tego człowieka, życie długie i ciekawe. Trzeba wspiąć się na szczyt tej góry, aby z jej wysokości kontemplować wody rozciągającego się u jej stóp. Innymi słowy, dla lepszej znajomości intelektualnej wizji Panikkara, trzeba zapoznać się także z jego życiem.
Raimon Panikkar urodził się w Bercelonie w 1918 roku. Jego matka była katalonką i katoliczką, o humanistyczym i filozoficznym zacięciu, zaś ojciec niezwykle energicznym hindusem i hinduistą, zaangażowanym w przemysł chemiczny i robienie interesów. Gdy w 1936 roku w Hiszpanii wybuchła wojna domowa, rodzina uciekła do Niemiec, gdzie przez kolejne trzy lata Raimon studiował chemię i filozofię. Po powrocie do kraju przystał do tworzonego przez Escribę de Balaguera ruchu, który z czasem nazwano Opus Dei. W 1946 roku Panikkar przyjął święcenia kapłańskie i zajął się duszpasterstwem akademickiemu, pracą wydawniczą i aktywnością intelektualną w dziedzinie filozofii. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych mieszkał w Rzymie i w Indiach. W pewnym momencie doszło do konfliktu między Opus Dei i Panikkarem, który został wyrzucony z organizacji i jako katolicki kapłan inkardynował się w Varansi, gdzie też zamieszkał, oddając się studiom nad hinduizmem. Równocześnie nawiązał kontakty z uniwersytetami w Harwardzie i w Kaliforni i w konsekwencji kolejne dwadzieścia lat spędził po części w Indiach i po części na kampusach uniwersyteckich Stanów Zjednoczonych. W okresie tym wiele podróżował po całym świecie, studiował, pisał, zadzierzgając kontakty z wielkimi postaciami tamtych czasów takimi jak Martin Heidegger, Dalaj Lama, Mircea Eliade, Henri de Lubac, Emil Cioran, Henri Le Saux czy Charles Kerényi. Dialogował z wieloma, jednak zachował swoją intelektualną oryginalność i niezależność.
Po przejściu na emeryturę Panikkar wrócił do Katalonii i osiadł w małej miejscowości u podnóża Pirenejów zwanej Tavertet, gdzie założył rodzinę i utworzył centrum studiów międzyreligijnych i międzykulturowych, do którego pielgrzymowało wiele osób z całego świata. Równocześnie myśliciel ten tworzył główne swoje dzieła i głosił konferencje urastając do rangi duchowego autorytetu i mistrza. Uniwersytety nadawały mu tytuł doctora honoris causa, znane organizacje przyznawały mu swoje wyróżnienia i nagrody, stacje telewizyjne i radiowe przeprowadzały z nim wywiady, jego dzieła tłumaczono na różne języki i wydawano w wielu krajach. Otoczony sławą lecz zarazem wycofany i skupiony na tworzeniu swego dzieła, Panikar był do końca aktywny intelektualnie. Zmarł 26 sierpnia 2010 roku. Część jego prochów złożono w grobie obok kościoła w Tavertet, a część rozsypano do Gangesu.
Jak góra odbija się w rozciągających się u jej stóp głębokich wodach jeziora, które ze swej strony nawadniają jej stoki pokryte zielenią, tak życie i dzieło Panikkara przynależą do siebie, co on sam pięknie wyraził: «Nie żyłem, by pisać, ale piałem, aby żyć bardziej świadomie, aby pomóc innym za pośrednictwem myśli, które wyłoniły się nie tylko z mego umysłu, lecz wypłynęły ze źródła potężniejszego, które można by nazwać Duchem, choć nie uważam moich pism za ‘natchnione’». Życie i dzieło Panikkara są wyjątkowe i rzucają wyzwanie utartym schematom.
Do obrazu jeziora, w którym odbija się wznosząca się nad nim góra należy dodać jeszcze jeden element: szczyt owej góry zakrywa gęstwa chmura, która odbita w wodach jeziora miesza się z jego głębinami. To aspekt mistyczny dzieła tego człowieka powiązany z tajemnicą jego życia. To on czyni je żywymi i fascynującym. Pewnego razu Panikkar, parafrazując Nietzchego, powiedział: „Kto chce być błyskawicą, musi przez długi czas być chmurą”. Krajobraz jeziora, obłoku i góry czasami rozświetla blask błyskawicy, który przyciąga wzrok. Dzieło Panikkar może wskazać kierunek drogi, a jego życie może zainspirować poszukiwaczy prawdy.
©Maciej Bielawski (2015)
Tekst ukazał się w czaspiśmie Medytacja 2 (2015) 14-17.
Panikkar zajmował się również wieloma innymi tematami. Jako chemik i teolog starał się powiązać współczesną naukę z tradycją humanistyczną i mówił o teofizyce. Jako filozof prowadził dialog z tymi, którzy zajmowali się ekologią i postulował ekozofię, czyli zdolność otwarcia się na to, co sama ziemia ma nam do powiedzenia i co cierpliwie czeka na odkrycie. Podejmując temat pokoju, mówił o rozbrojeniu współczesnej kultury twierdząc, że jest ona dogłębnie naznaczona przemocą. Znając wiele religii, Panikkar doceniał ich bogactwo, jednak nie był ślepy na obecny w nich bagaż głopoty i inercji, które dławią życie i marzył o prawdziwej ich przemianie pod wpływem mistycznego tchnienia. Był przeświadczony, że ludzkość dotarła do punktu, w którym powinna na nowo zdefiniować obraz świata, sposób rozumienia człowieka i przemyśleć od podstaw koncepcje Boga. W tym celu utworzył słowo „kosmoteandryzm”, wokół którego zbudował swoją wizję rzeczywistości.
Dzisiaj zaledwie uświadamiamy sobie główne zarysy, rozległość i głębię działa Panikkara, które tworzył przez blisko siedemdziesiąt lat pisząc i nauczając w sześciu językach (łacińskim, hiszpańskim, katalońskim, angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim). Obecnie w Hiszpanii, Katalonii, Francji, Włoszech i Stanach Zjednoczonych, w blisko dwudziestu opasłych tomach, ukazuje się w językach tych krajów zbiór jego głównych tekstów, tak zwane „opera omnia”, jednak rozległość spuścizny literackiej tego myśliciela wykracza poza ów kanon. Dzieło to można przyrównać do wielkiego i głębokiego jeziora, po którym można żeglować we wszystkich kierunkach. Ponad jego wodami wznosi się skalista góra, którą jest życie tego człowieka, życie długie i ciekawe. Trzeba wspiąć się na szczyt tej góry, aby z jej wysokości kontemplować wody rozciągającego się u jej stóp. Innymi słowy, dla lepszej znajomości intelektualnej wizji Panikkara, trzeba zapoznać się także z jego życiem.
Raimon Panikkar urodził się w Bercelonie w 1918 roku. Jego matka była katalonką i katoliczką, o humanistyczym i filozoficznym zacięciu, zaś ojciec niezwykle energicznym hindusem i hinduistą, zaangażowanym w przemysł chemiczny i robienie interesów. Gdy w 1936 roku w Hiszpanii wybuchła wojna domowa, rodzina uciekła do Niemiec, gdzie przez kolejne trzy lata Raimon studiował chemię i filozofię. Po powrocie do kraju przystał do tworzonego przez Escribę de Balaguera ruchu, który z czasem nazwano Opus Dei. W 1946 roku Panikkar przyjął święcenia kapłańskie i zajął się duszpasterstwem akademickiemu, pracą wydawniczą i aktywnością intelektualną w dziedzinie filozofii. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych mieszkał w Rzymie i w Indiach. W pewnym momencie doszło do konfliktu między Opus Dei i Panikkarem, który został wyrzucony z organizacji i jako katolicki kapłan inkardynował się w Varansi, gdzie też zamieszkał, oddając się studiom nad hinduizmem. Równocześnie nawiązał kontakty z uniwersytetami w Harwardzie i w Kaliforni i w konsekwencji kolejne dwadzieścia lat spędził po części w Indiach i po części na kampusach uniwersyteckich Stanów Zjednoczonych. W okresie tym wiele podróżował po całym świecie, studiował, pisał, zadzierzgając kontakty z wielkimi postaciami tamtych czasów takimi jak Martin Heidegger, Dalaj Lama, Mircea Eliade, Henri de Lubac, Emil Cioran, Henri Le Saux czy Charles Kerényi. Dialogował z wieloma, jednak zachował swoją intelektualną oryginalność i niezależność.
Po przejściu na emeryturę Panikkar wrócił do Katalonii i osiadł w małej miejscowości u podnóża Pirenejów zwanej Tavertet, gdzie założył rodzinę i utworzył centrum studiów międzyreligijnych i międzykulturowych, do którego pielgrzymowało wiele osób z całego świata. Równocześnie myśliciel ten tworzył główne swoje dzieła i głosił konferencje urastając do rangi duchowego autorytetu i mistrza. Uniwersytety nadawały mu tytuł doctora honoris causa, znane organizacje przyznawały mu swoje wyróżnienia i nagrody, stacje telewizyjne i radiowe przeprowadzały z nim wywiady, jego dzieła tłumaczono na różne języki i wydawano w wielu krajach. Otoczony sławą lecz zarazem wycofany i skupiony na tworzeniu swego dzieła, Panikar był do końca aktywny intelektualnie. Zmarł 26 sierpnia 2010 roku. Część jego prochów złożono w grobie obok kościoła w Tavertet, a część rozsypano do Gangesu.
Jak góra odbija się w rozciągających się u jej stóp głębokich wodach jeziora, które ze swej strony nawadniają jej stoki pokryte zielenią, tak życie i dzieło Panikkara przynależą do siebie, co on sam pięknie wyraził: «Nie żyłem, by pisać, ale piałem, aby żyć bardziej świadomie, aby pomóc innym za pośrednictwem myśli, które wyłoniły się nie tylko z mego umysłu, lecz wypłynęły ze źródła potężniejszego, które można by nazwać Duchem, choć nie uważam moich pism za ‘natchnione’». Życie i dzieło Panikkara są wyjątkowe i rzucają wyzwanie utartym schematom.
Do obrazu jeziora, w którym odbija się wznosząca się nad nim góra należy dodać jeszcze jeden element: szczyt owej góry zakrywa gęstwa chmura, która odbita w wodach jeziora miesza się z jego głębinami. To aspekt mistyczny dzieła tego człowieka powiązany z tajemnicą jego życia. To on czyni je żywymi i fascynującym. Pewnego razu Panikkar, parafrazując Nietzchego, powiedział: „Kto chce być błyskawicą, musi przez długi czas być chmurą”. Krajobraz jeziora, obłoku i góry czasami rozświetla blask błyskawicy, który przyciąga wzrok. Dzieło Panikkar może wskazać kierunek drogi, a jego życie może zainspirować poszukiwaczy prawdy.
©Maciej Bielawski (2015)
Tekst ukazał się w czaspiśmie Medytacja 2 (2015) 14-17.